środa, 11 marca 2009

gps

Gps. Modne urządzenie do nawigacji satelitarnej mające pomagać nam ułatwić podróż… hi hi tak wygląda teoria ale praktyka wygląda często troszkę inaczej. Sam przekonałem się jak bardzo potrafi „przybliżyć” do celu to cacuszko. Niedawno w TV mówili o kimś kto prowadzony głosem urządzenia utopił samochód w niewielkim stawiku skutym lodem. Monie w trasie wywiódł prosto do lasu gdzie chyba trudno drużkę nazwać ulicą a mnie kazał zawracać mimo że trasa zdążała prościutko w dobrym kierunku. Być może jest to problem polskich dróg które wciąż są w remontach i nikt nie nadąża za aktualizacjami mapy a może po prostu słaba doskonałość urządzenia. Jednym słowem uważajmy i nie ufajmy ślepo w to elektroniczne cudeńko.
Mam jakieś wyrzuty sumienia że nie robię tyle ile powinienem lub mogę każdego dnia. Gubi mnie to iż przedłużam pracę celem zrobienia lepszych wyników. Muszę to zmienić!!!
Dziś tata wrócił z pracy o normalnym czasie więc i obiad zjedliśmy o przyzwoitej porze w domu jest też cieplej bo w centralnym nie pali się na noc. Podobno na sobotę ma być już cieplej -suuuuuper !!! Może weekend spędzimy dłużej na dworku. Zmykam zaraz z netu… jeśli zatęsknicie to dajcie znać hi hi potrzyjcie rękawem ekran to się pojawię :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz