środa, 24 kwietnia 2013

Morale



Granice wytrzymałości… zastanawiam się jak daleko jestem moich. Dopada zwątpienie i coś co zaczyna otaczać skorupką- zobojętnienie. Morale w moim wojsku opada i grozi coraz mocniej dezercją… o walce jest coraz ciszej. Nienawidzę punktu, w którym obecnie się znajduję- niepewność i problemy. Dzisiejszy poranek przyniósł nowy… mam ochotę kląć… Chciałbym zaplanować kilka najbliższych dni czy tygodni, ale przecież oczekuję na szpital. W obecnym stanie brakuje mi koncepcji, niestety także optymizmu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz