Nie wiem czy to zbliżająca się wiosna czy choćby słońce za
oknem, ale mam jakieś przeczucie, że nasze problemy zdrowotne i życiowe w dużej
części miną. Na pewno uspokoiła mnie Marzena, że moje leczenie w pracy nie
będzie raczej źle odebrane. Niestety tak to jest ze zdrowiem, że człowieka
dopada jakaś dolegliwość w najmniej odpowiednim momencie. Myślę sobie, że jak
ma się już coś dziać to jak najszybciej, bo to pozwoli wrócić do normalności… przestanie
boleć!!! Drugi plus to wrócę do konkretnych ćwiczeń- parapodium i jazdy
aktywnym wózkiem.
Mam nadzieję, że moje przeczucie mnie myli. Jeszcze odrobina
męki i wiosna- w duszy i w przyrodzie!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz