czwartek, 22 stycznia 2015

Na zakręcie...



Mówi się, że Google wiedzą wszystko… nie wierzcie w to… nie posiadają recepty na wszystkie kłopoty. Zycie jest zbyt kreatywne w swej złośliwości. W swoim przeszedłem już sporo i obecna sytuacja nie jest mi zupełnie obca. Jakby tu opisać obrazowo… stoimy z Monią na środku jakieś pustyni, rozglądamy się i gdzie byśmy nie spojrzeli czeka wielkie nic… żadnego konkretnego kierunku. Wszystko się pokomplikowało… wszystko i nie wiem, co dalej zrobić. Czy ktoś nas nie lubi tu lub tam na górze?? Kiedyś myślałem, że mam pancerną d…ę i potrafię przyjąć każdego kopa… jeśli tak było to już nie jest…

2 komentarze:

  1. nie takie zakręty da się pokonać... kopa w dupę i do przodu? :)
    h.

    OdpowiedzUsuń
  2. ...aż mi się czkawką odbiło... Marcin po prosu zbyt dużo w jednym czasie się wykrzaczyło i wszystko tak zależne od siebie.

    OdpowiedzUsuń