niedziela, 17 maja 2015

Pilnie poszukiwany



Ogrodnicy znów zrobili z Zośki zimną babę :) Szare kłęby pary wiszące na niebie pozwalają lepiej znieść weekend w pracy, ale jutro zamawiam już więcej słońca i żądam wysokiej skali na termometrach… kilka dni urlopu :) Czy tylko kilka okaże się niebawem, bo warunkuje to zbliżający się koniec umowy w pracy. Na to jednak wpływu nie mam, więc pozostaje czekać i mieć nadzieję, że nie dojdzie kolejny problem.
Praca… rzadko się ją lubi, ale bez niej trudno sobie wyobrazić przyszłość. Z jednej strony to trud i obowiązek, a z drugiej poczucie własnej wartości… tak to wygląda w moich myślach. Inną prawdą jest, że jesteśmy tak uzależnieni od strony finansowej życia, że utrata pracy jest jednym z najgorszych scenariuszy naszego codziennego bytu.
Optymizm pilnie poszukiwany!! Gdybyście trafili na jakieś większe jego pokłady to podzielcie się proszę :)

1 komentarz:

  1. Założyłam konto by móc komentować tylko nie wiem czy udało się.

    OdpowiedzUsuń