Cześć. Zleciała już połowa suchego lanego poniedziałku w naszym wydaniu  zatem święta zbliżają się do końca. Mam jakieś mieszane myśli do tych  świąt. Moje przeziębienie znów nasiliło się chwilowo Monie złapały inne  na szczęście niegroźne dolegliwości no i ta wiadomość z rana… Kamień  Pomorski i 22 ofiary. Dobrze zmieniam temat bo i tak w mediach jest to  wątek przewodni.
Dziś czuję się lepiej i o dziwo pomogła mi odrobina  wody ognistej hi hi chyba zdezynfekowałem się nią od środka. Oby ta  poprawa była już stała bo od tygodnia moja forma faluje jak statystyka  na giełdzie przy czym raczej utrzymuje się tendencja spadkowa. Właśnie  dzwoniła Monia będąca właśnie w odwiedzinach u rodziców… jest propozycja  spaceru hmm duszno na dworku nie jest. No nic zobaczymy.Papa zmykam już  bo i tak ten post jest ponadplanowy.
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz