czwartek, 2 stycznia 2014

Pamiętam :)


Szperając w internecie znalazłem pewien ślad z czasów wydających się tak odległych… Wydarzenie, które miało pomóc mi w ułatwieniu codziennego życia, a zmieniło je w stopniu, którego nigdy się nie spodziewałem.
Nie wybudowałem podjazdu mimo, że znalazły się dwie firmy chcące to zrobić za darmo, bo nie zgodziła się sąsiadka, nie osiągnąłem celu finansowego na sprzęt… ale co tam… zyskałem nowe życie u boku pewnej kobiety. Praktycznie rok później owa kobieta stała się moją żoną.
Niewiele osób wie, że decyzje o małżeństwie podjęliśmy właśnie w tym czasie. Wielu brało udział w przygotowaniu tego wydarzenia i chyba każda z nich ma odrobinę udziału w tym, co wydarzyło się dobrego w moim życiu do dziś. Z resztą był to cały splot wydarzeń zaczynający się na spotkaniu klasowym aż do koncertu.
Opisałem już kiedyś te wydarzenia, ale nie wyszły z mojej szuflady to nie będę się wdawał w szczegóły :) Myśląc o tych czasach wspominam wiele osób, którym zawsze będę wdzięczny za wszystko co zrobili z dobrego serca i zupełnie bezinteresownie. Nie wymienię ich wszystkich z nazwisk nie chcąc nikogo ominąć choćby przez przypadek, ale mam nadzieję, że przynajmniej większość z nich wie ile pomogli pewnej osóbce :)
Pisząc swojego bloga zawsze wspominam o wielu małych sukcesach aby również te osoby wiedziały iż warto podać pomocną dłoń komuś kto to docenia i stara się wciąż i wciąż udowadniać, że było warto!! Pomimo wszystko miałem dużo szczęścia w nieszczęściu, rodzina oraz, to że na mojej drodze spotykam dobrych ludzi.
Do dziś pamiętam słowa pewnej pani, która w najgorszym momencie życia powiedziała żebym się nie martwił, bo najwyższy postawi na mojej drodze właśnie takie osoby. Nie wierzyłem wtedy w jej „proroctwa”, ale w sumie właśnie tak się stało naprawdę.
Pamiętam i dziękuję tym, co „ trzymali i nadal trzymają za mnie kciuki”… pamiętam i staram się o te małe sukcesy każdego dnia. O wydarzeniu lat parę temu w linku poniżej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz