W miejscowości Komorowo ktoś niedawno wybudował pewien dom…
„Dom z Sercem” tak go nazwał. Jest to szczególne miejsce stworzone dla osób,
które wymagają pomocy i opieki. Mogą w nim przebywać zarówno stali
pensjonariusze jak i osoby, które potrzebują krótszego pobytu. Pachnie tu
jeszcze świeżością… niedawno zostało oddane do użytku i oczekuje gości.
Obiekt jest w pełni przystosowany architektonicznie dla
osób, którym trudniej jest się poruszać i wyposażony na wysokim poziomie. Na
zewnątrz zadbana zieleń oraz duża połać zalesionego terenu sprzyjająca
spacerom, pomyślano nawet o ogródku warzywnym dla amatorów takiego odprężenia.
Jest tu możliwość spokojnego wypoczynku (telewizja, biblioteka, terapia
zajęciowa, kaplica), ale w razie potrzeby jest też zaplecze do profesjonalnej
rehabilitacji. Dom z Sercem wciąż się rozwija i jak znam właściciela będzie tak
się działo wraz z zaistniałymi potrzebami.
Dlaczego o tym pisze?? Otóż niestety bardzo często sama
nazwa Dom Pomocy Społecznej przywołuje niefajne skojarzenia. Nie powinno tak
być, bo choć pobyt w takim domu to niejednokrotnie trudny życiowy wybór… czasem
jedyny możliwy.. to miejsce miejscu nierówne. Znam osobiście osobę, która
stworzyła ten dom- ciepły, serdeczny, uśmiechnięty człowiek z ideą wyższego
celu. Rozmawiałem z tą osobą wiele razy i wiem jak dużą uwagę przykładał do
wielu spraw, również szczegółów związanych z bliskim mi tematem np. udogodnień
dla osób sprawnych inaczej.
Fachowa opieka bez ludzkiej życzliwości, empatii nie zdziała
zbyt dużo… na szczęście tu jej nie brakuje!! Warto zapamiętać informacje, o
których tu napisałem… może kiedyś to komuś pomoże. Więcej informacji
znajdziecie tutaj
http://www.dpswkomorowie.pl/
Poniżej kilka zdjęć z „Domu z Sercem”


Podane powyżej informacje bardzo mocno ograniczyłem w treści,
ale jeśli zainteresowało Was to, co powyżej dodam jeszcze kilka zdań.
Kilka dni temu odwiedziłem opisany Dom z Sercem. Przywitał
nas jak zawsze uśmiechnięty, przemiły (piszę z całym przekonaniem) właściciel,
z którym przyjaźnimy się od pewnego czasu. Obejrzałem wszystko od piwnic po
najwyższe piętro i mogę powtórzyć jeszcze raz, że wszystko jest naprawdę na
wysokim poziomie. Jedyną „barierę architektoniczną”, jaką napotkałem był jeden próg
wysokości 1,5 cm… czyli właściwie przeszkoda nieistotna. Przestronne jasne
pokoje wyposażone wedle potrzeb pensjonariusza, przystosowane łazienki, w
których wózkiem można kręcić się we wszystkie strony, prysznic bez kabin, co
bardzo ułatwia korzystanie jak wiem z własnego doświadczenia, windy, sala
rehabilitacyjna, wanny do hydromasaży, sale telewizyjno/wypoczynkowe dla
ogólnego użytku oraz przestrzeń spacerowa do swobodnego użytku dla domowników. Spędziłem
tu całe popołudnie poruszając się po całym budynku i miałem okazję poznać
przelotnie zarówno pensjonariuszy jak i opiekunów. Przytulna atmosfera zrobiła
na mnie wrażenie… u mnie nie jest to takie oczywiste… do każdego nowego miejsca
muszę się przyzwyczaić nim poczuję się na luzie. Tu czułem się od pierwszej chwili
swobodnie i jakoś to ogólne określenie kryjące się pod skrótem DPS do tego
miejsca mi nie pasuje. Wiele rzeczy podobało mi się… choćby wyposażenie pokoju rehabilitacyjnego, zielona od roślinności przestrzeń wokół
domu lub kaplica mieszcząca się pod półkolistym stropem dawnego planetarium,
kaplica o wręcz nieziemskiej akustyce, ogólny komfort. Jedyne, co zmieniłbym
już od pierwszej chwili to więcej przebywających tam ludzi by jeszcze bardziej
ożywić panującą tam atmosferę. Wolnego miejsca jest jeszcze sporo, ale pewnie
zmieni się to niebawem… tego życzę właścicielowi Domu z Sercem. Warto przekazać
wiadomości o tym miejscu co właśnie czynię zupełnie bezinteresownie :)
