
Ładny widok za oknem, coś dobrego do zjedzenia i towarzystwo równie leniwe

Trochę męczy mnie, że nie mogę Moni pomóc zbytnio w sprzątaniu, a jej praca też pożera przedświąteczny czas. W domu i na balkonie przybywa świątecznych dekoracji, ale porządkowy chaos zaburza spokój i nastawienie na budowanie nastroju. Tak czy siak damy radę i liczę, że duch świąt natchnie nas szybko… jeśli uda się wyjść na spacer popatrzeć na udekorowane okolice to też będę szczęśliwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz