środa, 21 sierpnia 2019

Kochani przyjaciele i czytacze bloga


Tomuś pod doskonałym okiem wspaniałych lekarzy i pielęgniarek oraz jednego pielęgniarza dochodzi do formy.

Wyglądało to bardzo źle, ale jak wiecie Tomuś jest wojownikiem i tak łatwo się nie poddaje. Jest cholernie dzielny, cierpliwie znosi wszelkie zabiegi. Wszyscy o niego bardzo dbają. Są jeszcze pewne problemy, a przed nami długa i być może ciężka walka do "normalności" i powrotu do zdrowia, ale przy takim wsparciu jakie od wszystkich otrzymał wierzę, że będzie już tylko lepiej.

Pozdrawiam Was wszystkich Monia

P.S. Powiem, Wam jeszcze to co Tomkowi... Jak jeszcze raz ta dziwka z kosą się do niego zbliży choćby na 10 km to obiecałam Tomkowi, że jej tą kosę wepchnę w ten kościsty zadek i ukatrupię...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz