poniedziałek, 2 lutego 2009

złośliwość...

Cześć. Poniedziałkowe poranki bywają… ciężkie. Wcale nie chciało mi się wstawać.
O złośliwej naturze przedmiotów martwych chyba każdy z nas przekonał się już niejednokrotnie. Niestety zazwyczaj przytrafia się to wtedy gdy najmniej się tego spodziewamy. U nas tym złośliwym przedmiotem okazał się samochód oraz zimowa aura pogodowa. Wybieraliśmy się na zakupy więc Miśka wyskoczyła przede mną otworzyć samochód tak abym nie stał niepotrzebnie długo na mrozku. Niestety drzwi kierowcy najzwyczajniej w świecie przymarzły na amen. Weszła od pasażera odpaliła silnik włączyła ogrzewanie i najspokojniej w świecie zaczęła skrobać szyby. Ledwie zaczęła to robić gdy usłyszała znajomy dźwięk zamykającego drzwi centralnego zamka… Sytuacja wyglądała tak: silnik chodzi ogrzewanie także a kluczyki zatrzaśnięte!! Oooo fuck… Ponieważ drzwi samochodu nie były otworzone od kierowcy zamek po prostu automatycznie zamknął się robiąc nam tak „fajną” niespodziankę. Dopiero teraz zaczęła się zabawa a zakupy stanęły pod znakiem zapytania. Jak się zakończyła ta przygoda? Oczywiście udało się otworzyć samochód… wiertarką, młotkiem i boshem. Monia biedna patrzyła przerażona jak Marcin z tatą rozwiercali zamek i najzwyczajniej w świecie „włamywali” się do naszego samochodu. Trwało to dwie godziny ale cóż… dla nas była to nauczka a dla Was niech będzie przestrogą. Finał był taki że zamek nadawał się już tylko do wymiany co też uczynił Marcin w niedzielne popołudnie . Kiedy odstawialiśmy do niego samochód pod jego domem stał następny pacjent z podobnym problemem hi hi on z kolei umył swój a mróz zrobił swoje… wszystkie drzwi i zamki przymarzły.
Na zakupy uparcie pojechaliśmy tyle że samochodem taty. Pomimo tej wątpliwie fajnej przygody sam weekend miał jakiś taki miły urok hmm myślę że przyczyną tego było to coś nieuchwytnego trudnego do opisania dziejącego się między mną a Miśką. Szkoda że weekend zawsze kończy się zbyt szybko.
To tyle jeśli chodzi o wolne dnia a dziś…? Dziś to kurcze zagońcie mnie wreszcie do pracy bo jakoś samemu mi trudno. Pozdrawiam i miłego początku tygodnia!!
:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz