poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Poprzedni post na początku mówił o 13 dniu miesiąca w piątek. Pytałem czy data jak każda inna. Już po napisaniu zdałem sobie sprawę, iż taka sama konfiguracja dni była w dniu mojego wypadku- czwartek 12.08 i piątek trzynastego operacja. Dziś chyba mogę powiedzieć, że pomimo wszystko nie była to tak pechowa data. Przeżyłem, ale los okazał wreszcie trochę litości i uśmiechnął się troszkę do mojego życia. Trwało to długo… Jestem już na wózku 17 lat… aż trudno mi uwierzyć, że to tak długo. Koniec tego tematu!!
Coś weselszego- Znana z któregoś z poprzednich postów pani magister znów dała po… pewien azjata przyszedł przy naszej obecności do apteki i niemal szeptem tłumaczy, czego potrzebuje, na co aptekarka bez ceregieli GROMKO odwracając się do półki- do pupy czy do brzucha?? Jeśli mnie zmusi coś dyskretnego idę do innej apteki!!
Oglądałem z Monią film „Galerianki”. Wiem, że to film mówiący o pewnej patologii ale i tak jest szokiem- Jak kupisz mi jeansy zrobię ci loda. To tylko jeden z tekstów… najgorsze, że takie i temu podobne rzeczy to nie jest tylko fikcja filmowa a rzeczywistość. Czy istnieją jeszcze czasy, gdy na pierwszych randkach wydarzeniem był spacer za rękę lub chwila napięcia, kiedy patrzyło się w oczy z zamiarem pocałunku. Niepewność czy zostanie przyjęty… strach przed ewentualnym koszem… hmm fajne to było!! Ten trud by zdobyć czyjeś względy i radocha tym większa im większy wysiłek. Dziś wystarczą „jeansy” by zdobyć wiele więcej??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz