wtorek, 15 stycznia 2013

rocznica



-12.08.1993- uszkodzony kręgosłup
-12.01.2008- dzień śmierci mamy
-12.09.2010- złamana kość udowa
-12.01.2013- teściowa fatalne złamanie ramienia
W między czasie dwunastego dnia miesiąca na przełomie roku trzy razy poważniejsze kłopoty zdrowotne i wizyty na pogotowiu (raz na sygnale… myślałem, że się przekręcę)… Czy ten dzień jest w mojej numerologii jakoś pechowo naznaczony? Wszystko, co najgorsze w mojej rodzinie dzieje się tego dnia.
Jak wspomniałem wyżej w tą sobotę na chodniku upadla teściowa. Jutro jak zapowiedział ortopeda czeka Zosię poważna i rozległa operacja. Szczęśliwie (mam taką nadzieję) udało nam się ją przerzucić do szpitala wojewódzkiego w Warszawie i powierzyć lekarzowi, który i mnie składał. Oby i tym razem spisał się tak dobrze!!
To opinie i ranking
Osobiście też polecam z pełnym przekonaniem. Ja czekałem jakieś trzy dni na operację uda, bo podobno nikt z lekarzy nie chciał się jej podjąć. Ostatnio, kiedy zawitałem dwa razy na SOR z kolanem jeden lekarz ortopeda oglądając moje prześwietlenie ujął jednym słowem- majstersztyk, drugi zaś „co Koszim to Koszim” W prawdzie dziś zbieram żniwo komplikacji tego złamania, ale to już niestety odpowiedź mojego organizmu na tak skomplikowany uraz i ilość żelastwa jaki mam w nodze.
Cóż… jutro trzymam kciuki za mamę i życzę możliwie szybkiego powrotu do zdrowia.Niech Wasze nóżki nie tracą przyczepności z podłożem przy tak kiepsko utrzymanych i śliskich chodnikach.
Tak już na koniec nienawidzę tej rocznicy... chyba najgorszy dzień w moim życiu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz