Wielkie przeprosiny należą się Wszystkim za brak świątecznych życzeń na blogu. Oczywiście byłbym potworem gdybym powiedział Wam, że Monika moja ukochana żona robiła wszystko abym trzymał się z daleka od komputera… 😉
Z wieloma z Was znam się już wiele lat, z niektórymi prawie całe życie i jestem pewien, że wiecie, ile serdeczności mam dla Was każdego dnia. Może przyjmiecie życzenia nieco mniej standardowo - po świętach??
Koniec roku skłania do retrospekcji miesięcy, które właśnie mijają😊 Ponieważ był on raczej ciężki dla nas pozwólcie więc, że zrobię to nico mniej wylewnie w słowa. Najważniejsza jest nauka płynąca z wszystkich wydarzeń i przyswojenie sobie jej bardzo mocno!
Ciężki rok nie znaczy zły wiec, ubiegłoroczne życzenia wcale się nie
zmarnowały. Choć zdrowie bardzo mocno doświadczyło to trzeba cieszyć się
z dobrego finału. Piszę do Was, ciągle walczę i wciąż stać mnie na
uśmiech 😊
Przypomniałem sobie o pokorze względem wszystkiego co nas otacza i
spotyka… to jest moja nauka wyciągnięta z ostatnich wydarzeń.
Czas znów patrzeć i widzieć, słuchać i słyszeć, przeżywać każdy dzień i cieszyć się, że można być jego świadkiem. Zapomniałem troszkę o tym w ostatnim czasie.
Niczego nie planuje na cały przyszły rok, ale oczekuje od niego wielkiej dawki optymizmu. O cierpliwość nie proszę, bo mam nadzieję jej nie potrzebować 😊
Wam życzę tego samego!! Spełnienia wszystkich priorytetów z Waszej listy marzeń😊
Czas znów patrzeć i widzieć, słuchać i słyszeć, przeżywać każdy dzień i cieszyć się, że można być jego świadkiem. Zapomniałem troszkę o tym w ostatnim czasie.
Niczego nie planuje na cały przyszły rok, ale oczekuje od niego wielkiej dawki optymizmu. O cierpliwość nie proszę, bo mam nadzieję jej nie potrzebować 😊
Wam życzę tego samego!! Spełnienia wszystkich priorytetów z Waszej listy marzeń😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz