Cześć. No tak… faktycznie już tydzień nie napisałem na blogu słowa. Jak trafnie ktoś ujął poprzedni wpis jakby znów jest aktualny. Wybaczcie tą przerwę ale mam dobre usprawiedliwienie. Otóż w sobotę biorę ślub z Monią. Pewnie rozumiecie teraz ile trzeba było załatwić spraw w ostatnich tygodniach.
Jeszcze wczoraj byliśmy w Skarżysku i połączyliśmy sprawy organizacyjne z przyjemnościami. Urządziliśmy spotkanie rodziców i świadków przy smacznym grillu. Było wesoło…
Dziś jestem już w pracy i po urlopie było więcej dl zrobienia niestety.W tej chwili kończę ale jutro mam nadzieje będzie ciut więcej czasu na szczegóły. A wszystkim pytającym odpowiadam- nie stresuje się ślubem, czego mam się bać?- żartuję… chyba stres dopiero zaczyna się objawiać.
Życzliwych nam zapraszamy by nam towarzyszyli gdy będziemy mówić TAK. 08.08.2009 WILANÓW
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz