poniedziałek, 3 sierpnia 2009

Cześć. No tak… faktycznie już tydzień nie napisałem na blogu słowa. Jak trafnie ktoś ujął poprzedni wpis jakby znów jest aktualny. Wybaczcie tą przerwę ale mam dobre usprawiedliwienie. Otóż w sobotę biorę ślub z Monią. Pewnie rozumiecie teraz ile trzeba było załatwić spraw w ostatnich tygodniach.
Jeszcze wczoraj byliśmy w Skarżysku i połączyliśmy sprawy organizacyjne z przyjemnościami. Urządziliśmy spotkanie rodziców i świadków przy smacznym grillu. Było wesoło…
Dziś jestem już w pracy i po urlopie było więcej dl zrobienia niestety.W tej chwili kończę ale jutro mam nadzieje będzie ciut więcej czasu na szczegóły. A wszystkim pytającym odpowiadam- nie stresuje się ślubem, czego mam się bać?- żartuję… chyba stres dopiero zaczyna się objawiać.
Życzliwych nam zapraszamy by nam towarzyszyli gdy będziemy mówić TAK. 08.08.2009 WILANÓW

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz