poniedziałek, 24 października 2011

Z okazji poniedziałku narodzin tygodnia wszystkim tylko najlepszego, uśmiechu od rana do nocy i wielu powodów do radości i dumy z osiągnięć. Niech Wasi rodzice, szefowie, nauczyciele mają powody tylko do pochwał :)
Za nami wolne dni. Jestem zadowolony ze spacerów które udało nam się odbyć każdego dnia. Szczególnie cieszy mnie spotkanie z Asią moją byłą... rehabilitantką oczywiście. Uwielbiam ludzi jej pokroju- miłe, ciepłe i uśmiechnięte. Odwiedziliśmy z nią i małą Oliwką plac zabaw. Udało nam się także zrobić razem zakupy.
-Sypciej wujek!- krzyczała Oliwka gdy tylko mnie wyprzedzała swoim dziecinnym wózkiem.
Była także z nami jeszcze jedna mała istotka ale schowana jeszcze w brzuszku Asi.
Nasz osobisty z Monią weekend w dużej mierze spędzony został w łóżku bo jak to w wolne dni- do późna w nocy i pobudka w południe. Oczywiście nie zapomniałem o ćwiczeniach które zgodnie z obietnicą dana sobie chcę pociągnąć regularnie i intensywnie do przyszłego lata. W piątek z nauki jazdy zwykłym wózkiem do domu z parkingu ściągnąłem o 23:30. Monia w tym czasie zajęła się porządkami w domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz