Nareszcie pokonane trudności, które hamowały start naszej
infolinii!! Jest mi tym bardziej miło o tym wspomnieć, że dział ten powstawał
wraz z naszą grupą. Osobiście czuję pewną satysfakcję zarówno z własnych
postępów jak i postępów całej ekipy. Przy tym wszystkim wydaje mi się, że
zostałem przez większość polubiony i doceniony za inwencję, poprawianie humoru
oraz radę. Wszystkim życzę powodzenia i łatwych konsultacji.
Tak, więc dziś za nami pierwszy i nawet można powiedzieć
udany dzień pracy. Sięgam właśnie do szufladek w pamięci z napisem praca i zastanawiam
się, co mi osobie niepełnosprawnej ona dała… Pierwszym, co mi się nasuwa na
myśl to słowo satysfakcja. Oczywiście piszę tu o satysfakcji społecznej,
pewnego rodzaju poczucia, że dzięki pracy przybliżam się do „normalnego” życia.
Tak to już jest, iż nasze poczucie wartości wzrasta niemal natychmiast, kiedy
my niepełnosprawni teoretycznie usprawiedliwieni względem zawodowego lenistwa
jednak podejmujemy pracę. Większość z nas, a przynajmniej ja nie oczekuję forów
od pracodawcy- chcę się czuć… być pełnowartościowym pracownikiem zatrudnionym i
docenionym za to, co robię, a nie za korzyść, jaką może uzyskać zakład pracy
zatrudniając niepełnosprawnych. .Za uczciwą pracę i sumienność uczciwe
wynagrodzenie oraz zatrudnienie przerywane tylko z prawdziwych przyczyn, jeśli
takie naprawdę występują. Zakład Pracy Chronionej powinien chronić stanowisko
pracy dla osób, którym trudniej z powodu zdrowia na rynku pracy, zamiast stosowania
pewnego „systemu” rotacji zapewniającemu stały zastrzyk pieniędzy dla
pracodawcy dzięki osobom, którym pomaga w aktywizacji zawodowej państwo. Tak,
więc zatrudnia się nas na czas określony i bez względu na to jak się staramy na
końcu umowy wylatujemy z pracy. Potem zatrudnia się ponownie po paru miesiącach,
jako „nowego” starego pracownika… tylko jak się wtedy czuje niepełnosprawny?
Pionek zatrudniony w zakładzie, który zamiast zakładem pracy chronionej powinni
nazywać się Zakładem Pracy Dotowanej.
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że teraz pracuję w
normalnym przedsiębiorstwie, gdzie jestem Tomkiem Osóbką pełnoprawnym
pracownikiem mimo sposobu poruszania się. Wiem, że jak będę się starał to
będzie to zauważone. Po raz pierwszy w życiu pracuję w firmie, z którą wreszcie
mogę i chcę się identyfikować. Gdzie pracują fajni normalni ludzie, z którymi
rozmawiam z uśmiechem. Zatem co daje mi
praca? Jeszcze raz- satysfakcję, rozwój społeczny, poczucie wartości i równości,
zapełnia pożytecznie czas i parę złotych więcej w portfelu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz