Hej Wam wszystkim!! Jak Wasze samopoczucie, nastroje i
ogólny humor? Sam sobie dziś zadałem to pytanie podczas wstawania… nie bez
przyczyny… Obudziłem się bardziej zmęczony niż się położyłem, ból… w moim ciele
uświadomił mnie, że żyję, przy podnoszeniu z łóżka zrobiło mi się słabo i nie
mogłem słowa powiedzieć, bo przy próbie każdego robiło mi się ciemniej w oczach,
oblały mnie poty… wstałem do roboty…
Oby się jakieś choróbsko o mnie nie upomniało!! Łyknąłem
jakieś „cukierki” z apteki… może przynajmniej ból minie?? Nie będę robił
autoanalizy samopoczucia psychicznego, bo mnie żona jeszcze do innego lekarza pośle..,
Pewnie dylematy zdań powyżej trapią większość z nas w takie
dni… niech to będzie tylko krótka analiza i poranny restart systemu- tego
wszystkim życzę!! Teraz trzeba z mordki zdjąć podkówkę, albo podgiąć na siłę
kąciki ust do góry i w iście amerykańskim stylu rzec… MAM SIĘ DOBRZE!! Takie
malutkie kłamstwo, ale w dobrej wierze, więc się nie liczy :)!!
Życie jest tylko jedno, a do tego niezbyt długie, wiec bez
względu na jego, jakość trzeba wyciskać z niego tyle ile się tylko dobrego da. Zawsze
mówię sobie, że jeśli zrobiłem maksimum tego, co mogłem zrobić w danym temacie,
a mimo to nie wychodzi to trzeba się po prostu pogodzić i przystosować do nowe
sytuacji.
Może nowa sytuacja zastać mnie za kilka dni… i stanę się
zaraz poszukiwaczem… nowej pracy… Wczoraj śniło mi się, że zamiatałem w domu bardzo
zaśmieconą podłogę- ktoś się zna na interpretacji snów?? Może to oznacza jakiś
nowy porządek, jakieś zmiany? Nie martwię na zapas… szkoda zdrowia… w końcu
jestem jak Bob budowniczy, a on zawsze daje radę!! Każda zmiana w życiu to
szansa na coś lepszego!! Tak chce myśleć!! Drugiej strony medalu nie ma!! A
jeśli nawet jest to jeszcze lepsza niż pierwsza :)
Pisząc to chcę dodać sobie sił, ale naprawdę myślę, że jeśli
człowiek musi dać sobie radę… to musi i innego wyjścia nie ma. Przegrywa tylko ten,
co uzna się za przegranego… podda się i nie walczy. Tyle razy odbijałem się już
od dna, że zdałem sobie sprawę, iż liczy się tylko ten dziwny instynkt znany
każdemu życiu na tym świecie… determinacja, aby przetrwać!! Nie jest mi/nam
łatwo… często trzeba nadrabiać miną, ale dopóki mogę walczyć to będę!! Do
upadłego… po kres!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz