Potrzebna jeszcze szczypta cierpliwości, w którą muszę uzbroić się nim
pojadę na nowym sprzęcie... Fundacja przelała już pieniądze do sklepu,
ale nie dotarły jeszcze wszystkie podzespoły składające się na mój nowy
rydwan. Będę też musiał pojechać po niego do Bytomia, aby dostroić go do
mojego... wiecie czego
:)
Z jednej strony to dobrze, bo ustawienie wózka jest bardzo ważne i
wcale niezbyt proste. Jeśli zrobi się to dobrze przez kilka następnych
lat nie trzeba będzie nic maj
strować przy nim. Jeśli dobrze zrozumiałem to oparcie i koło Freewheel zdąża do nas z Ameryki!!
Troszkę szkoda mi całego dnia urlopu jaki stracimy na jazdę i
dostrajanie… nie mówiąc już o wydatku na paliwo. Szacun dla właściciela
sklepu, że chce wszystko dopracować i zależy mu na pełnym zadowoleniu
Tomcia
:) Zdaję sobie sprawę, że zadowolony klient to najlepsza reklama. Niemniej jednak wehikuł przewiezie mnie dopiero w sierpniu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz