sobota, 5 października 2019

Oddział rehabilitacyjny

Oddział rehabilitacyjny-neurologiczny kojarzy mi się trochę ze stołem bilardowym. Czasem patrzę na pacjentów, którzy po raz kolejny i kolejny i kolejny wykonują jeden i ten sam manewr wózkiem... oczywiście z tym samym skutkiem. Stukają w drugi wózek lub ścinę jakby kolejne uderzenie miało ja przestawić. Fizyka traci tu moc...

Na początku nawet reagowałem na to kiedy mogłem, teraz parzę z zaciekawieniem kiedy zmieni się „wiatr” i osoba wyjdzie z impasu omijając jakimś cudem przeszkodę.
Więcej daje przypomnienie o nodze lub poprawienie ręki która spadnie z podpory. Czasem ktoś się dziwi dlaczego wózek słabo jedzie... hamowany własną nogą. Oczywiście jest to działanie nieświadome... taka jest neurologia.

To wydaje się takie smutne, a w sumie takie nie jest. Trochę bilardu nikomu nie zaszkodzi i ludzie tu leżący to ciekawe historie. Tak... warto mieć ciekawą choćby dla własnej satysfakcji kiedy stanie się „bilą”.

Warto być tym do którego dobra karma wraca 🙂

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz