piątek, 27 marca 2009

motyl

Jak już wspomniałem do napisania tego postu zainspirował mnie szczegół z NK i wiadomości o których czytałem jakiś czas temu. Szczegółem tym był rysunek motyla. Symbol dusz i odrodzenia. Zapewne symbolika ta kojarzyła się z metamorfozą jaką przechodzi ten owad w trakcie swojego życia- od gąsienicy, poczwarki do pięknego motyla. Czy jest to jednak tylko skojarzenie obserwujących te fazy ludzi? Mnie zastanowiła jedna smutna ale bardzo frapująca wiadomość. Otóż odnotowano że małe dzieci skazane w obozach koncentracyjnych na komorę gazową tuż przed egzekucją zaczynały rysować, wydrapywać na ścianach rysunki motyli. Nikt im tego nie nakazywał ani nie mogły wiedzieć o tym z opowiadań innych a jednak coś im nakazywało namalować właśnie to. Może był to palec Boży który dawał znak iż właśnie jak te motyle ich dusze ulecą do niego? Nie wiem… jednak troszkę to zastanawia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz