Mała ciekawostka z wczorajszego dnia. Zadzwonił do mnie pewien pan z numeru 32 213 59 98. Przedstawił się grzecznie i zapewnił, że nie dzwoni w sprawie sprzedaży jakiegoś artykułu.
Agent ubezpieczeniowy Nationale Nederlander z ofertą ubezpieczenia. Właściwie nie miałem szans wtrącić się zdaniem, ale wysłuchałem do końca z zainteresowaniem. Warunki ubezpieczenia na wiele ewentualności, nawet jak zapewnił w razie drobnego złamania czy zwichnięcia wypłacają odszkodowanie.
- Czy byłby pan zainteresowany? – zapytał na zakończenie
Wysłuchałem z pewnym rozbawieniem, ale że jestem żywo zainteresowany z zmianą ubezpieczyciela doczekałem do końca monologu i powiedziałem…
- Dobrze się składa, że pan dzwoni, bo nawet byłbym zainteresowany. Dodam tylko, że jestem aktywną osobą, aktywną zawodowo, ale jestem niepełnosprawny i od lat poruszam się na wózku – powiedziałem kryjąc nutę rozbawienia
Zapadła na ułamek chwili cisza.
- Dobrze, że pan informuję, bo oferta wyklucza osoby niepełnosprawne, ale cieszę się, że jest pan aktywny – powiedział agent i dodał – życzę panu zdrowia i wesołych świąt.
Szybko zakończył rozmowę… jaki miły pan pomyślałem z ironią… hmm czy to nie trąci trochę dyskryminacją?
Cóż… był czas przywyknąć
Taka rzeczywistość kulawego życia. Oczywiście spodziewałem się takiego finału rozmowy.
Nadal jestem szczerze zainteresowany ubezpieczeniem na życie, ale prędzej sam się ubezpieczę ha ha ha…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz