czwartek, 15 lipca 2010

Cześć.
Rehabilitacja domowa w toku. Kasia fajna dziewczyna a jako fizjoterapeutka daje mocno w kość. Sam jestem zaskoczony, że potrafi doprowadzić do zmęczenia takiego, iż mam naprawdę dość. U mnie naprawdę nie jest tak prosto w tej kwestii. Jestem przyzwyczajony do wysiłku i nigdy nie szukam wymówek- mus to mus. Mówi że mam dużo siły… a ja nie czuję i tak zadowolenia czy satysfakcji. Może to upał… może jakiś dołek… jakoś nie potrafię znaleźć motywacji do tego wszystkiego… odrobiny entuzjazmu. Muszę jednak pochwalić Kasię- naprawdę przykłada się do naszych ćwiczeń. Kiedy kończę przez dłuższy czas moje ręce są mocno ociężałe.
Tak bardzo potrzebuję jakichś drobnych sukcesów w tym co robię… ehhhhhh

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz