czwartek, 28 lipca 2011

Ughhh nie wyrabiam na zakrętach.Pełne ręce roboty w pracy od początku do końca. Wyniki na szczęście też adekwatne do nawału zajęć.
Wczoraj odwiedziłem parking, żeby pojeździć ręcznym wózkiem.Na początku szło opornie ale po rozgrzaniu było już lepiej. Jeździłem prawie 2 h bez odpoczynku. Trzeba zrzucić tłuszczyk z urlopu. Jeszcze jutro i troszkę odpoczynku. Poprawa kondycji dobrze mi zrobi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz