Wciąż jesteśmy wspomnieniami na naszym ostatnim spotkaniu ekipy pod wezwaniem… nie wiem jak nam się to udało, że Naomi zaszczyciła nas swą obecnością.
A tak cieszyła się moja poczciwa mordka z odwiedzin całej grupy ;)
Istnieje prawdopodobieństwo, iż w niedługim czasie będzie replay z imprezy i jak znam życie nie będzie ono gorsze od poprzedniego. Jak zawsze kiedy spotykamy się w takim składzie jeszcze długo krążą opowieści o wydarzeniach a różne sytuacyjne powiedzonka trafiają do naszego słownika. Jak ja Was luuuuubię kochani!! Nie przedstawiam wszystkich twarzy i zdjęć bo jeszcze nie wszyscy je widzieli a wolałbym dostać zgodę na publikację....
miło widzieć takie uśmiechnięte mordy! :D
OdpowiedzUsuń... gdybyś nie śmigał po górach to widziałbyś je na żywo...
OdpowiedzUsuńjak mawiają starożytni Rosjanie: co się odwlecze to nie uciecze :D
UsuńNie no Naomi wymiata....
OdpowiedzUsuń