Cześć.
Na początek dziękuję wszystkim za odwiedzanie blogu i
klikanie na Lubię to. Jest to bardzo miłe i motywujące!!
Ostatnio pisałem o moich zmaganiach na „spacerniaku”- poniżej zamieszczam filmik z
wczorajszego treningu. Obliczając ilość przejechanych korytarzy wyszło mi 6250
m przejechanych o napędzie ręcznym w dwie godzinki. Biorąc pod uwagę, że każdy nawrót kradł kilka sekund i siłę aby ponownie rozpędzić wózek to i tak nieźle. Może nie jest to jakiś wielki wyczyn, ale
mnie i tak cieszy. Moim celem jest wzmocnić się tak żeby na wiosnę jeździć już
po świeżym powietrzu w trudniejszym terenie. Na moim starym wózku jazda idzie
mi o wiele gorzej, więc pocieszam się, że może nie byłem aż tak lewy do takiego
poruszania jak przypuszczałem. Fakt jest taki, że dobry wózek i ustawienie to
już połowa sukcesu. Do tego trzeba
jeszcze dodać trochę uporu i systematyczności (a tego mi nie brakuje) i będzie
coraz lepiej.
Jakość filmu słaba, ale to nie Hollywood :) To co najważniejsze widać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz