Czas na retrospekcje ubiegłego roku. Na pewno z
trudnym początkiem niestety, który daleki był od optymizmu. Zaczął się utratą pracy, potem małe światełko w
tunelu z rozpoczęciem nowej, chorobą zakończoną operacją, śmiercią teścia oraz ciężkim
złamaniem teściowej.
Okrągła „rocznica” dwudziesta na odkąd jestem użytkownikiem wózka inwalidzkiego też nie przeszła bez zauważenia. Potem już było bardziej z górki… Powolny powrót do względnego zdrowia (o mękach zapomnieć)
i udane starania o własny
kąt na tej ziemi.Okrągła „rocznica” dwudziesta na odkąd jestem użytkownikiem wózka inwalidzkiego też nie przeszła bez zauważenia. Potem już było bardziej z górki… Powolny powrót do względnego zdrowia (o mękach zapomnieć)
To chyba nasze największe sukcesy. Chciałbym, aby ten rok był przynajmniej odzwierciedleniem końcówki ubiegłego nawet, jeśli będzie tak samo pracowity. Chcę w niego wejść tym razem bez zdrowotnych obciążeń i z szczególną dbałością rozwój fizyczny oraz kondycyjny.
Zatem skoro już po świętowaniu to do pracy i ćwiczeń z zapałem i planem na kilka najbliższych miesięcy :) Jest tylko jedna niespodzianka której chciałbym doświadczyć… ;) Wam też życzę dużo wytrwałości w realizowaniu postanowień noworocznych oraz swoich zwyczajnych planów na 2014r.Zdrowia zdrowia i jeszcze raz zdrowia!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz