czwartek, 20 marca 2014

...drugi bok...



Witam… właściwie to chyba raczej powinienem życzyć dobrej nocy niż się witać. Większość już się na drugi bok obraca, a ja zastanawiam się, co jeszcze robię przy kompie skoro jutro pierwsza zmiana… w dodatku w ramach koleżeńskiej przysługi. Nawet Monia smacznie chrapie, choć słowo „nawet” do niej nie pasuje, jeśli chodzi o spanie… Dlaczego? Jest jedną z nielicznych osób, które (przysięgam, że to prawda) potrafi zasnąć w 15sekund bez względu na warunki. Jeśli złapie ją senność nie ma bata… musi i koniec choćby się waliło i paliło. Znam scenariusz jak się przebudzi koło drugiej w nocy… :) Dlaczego mnie nie obudziłeś?!!! A jakbym tak spała do piątej rano to też byś siedział tak dalej?... ano siedziałbym… byłbym już wyszykowany do pracy :)
Przynajmniej jest troszkę czasu napisać do Was. Ostatnio nie piszę zbyt często i powiem Wam, że nie jest to nawet brak chęci, nawet nie braku czasu przyczyna. Mam troszkę na głowie spraw, które nieuchronnie zbliżają się swym terminem. Moja niechęć do nich jest równa konieczności ich podjęcia. Wiem, że będę miał serdecznie dość wszystkiego…
Dobrze… to za kilka dni, więc niech jeszcze panuje względny spokój o ile to w ogóle jest możliwe.
Jeśli nie śpicie w tej chwili to pewnie dochodzi do Was dźwięk porywistego wiatru? Ponoć od jutra wraca wiosna i pewnie dwa fronty ciepły z zimnym się właśnie przepychają- niech wygra ten ciepły zwiastun zielonej królowej :) Miło znów będzie popatrzeć na przebudzenie przyrody. Strasznie lubię ten króciutki niestety okres o świeżo zielonej barwie na wszystkim, co posiada listki. Właśnie uzmysłowiłem sobie, iż rok temu ten czas straciłem przez chorobę, ból i oczekiwanie na operację.
W tym roku (tfu tfu żeby nie zapeszyć) już tego nie przegapię!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz