poniedziałek, 7 września 2015

Pierwsze tchnienie jesieni



Las widziany przez szybą samochodu nie zdradza jeszcze jej oznak, ale szare niebo, chłodny wiatr i kałuże już tak. Deszcz był już bardzo potrzebny, więc narzekać nie wolno, a i jakieś pozytyw można w tym znaleźć. Jednym z nich może być choćby ten widok…
Podwójna tęcza hmmm rzadko taką widać, więc może to znak na szczęście? :)
Ostatnie nasze weekendy to ucieczka przed zgiełkiem miejskiej dżungli.
Te krótkie chwile jednak nie wystarczają by nasiąknąć dostarczenie spokojem i ciszą tych miejsc. Kiedy zaczyna wracać spokój w głowie trzeba wracać już do domu. Myślę, że tydzień w takim miejscu wystarczyłby na naładowanie wewnętrznych akumulatorów… gdybym mógł chodzić mógłbym mieszkać nawet w środku mojego ukochanego lasu, ale na wózku łatwiej żyć w betonowym środowisku. Wszystko ma swoje uroki i jeśli tylko są chęci można cieszyć się z przyrody choćby wyjazdowo. Pogoda trochę odstrasza by planować plenerowe wypady, ale nie smucić się, bo jak mówią synoptycy będzie jeszcze kilka bardzo ciepłych dni do wykorzystania. Deszcz i ciepłe dni i noce oznaczają wysyp grzybów… jak ja zazdroszczę tym c z tego skorzystają!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz