Nie wiem czy powinienem o tym pisać… mamy złodzieja w domu!!
Wyspecjalizowany i zupełnie bezkarny skurczybyk. Kradnie na potęgę i robi to
bardzo sprytnie… zawsze, gdy tylko jakiś adekwatny do jego menu kąsek do
jedzenia pojawi się na kuchennym blacie. Wszystko robi z niebywałą premedytacją
i potrafi zawsze wyczuć ten ułamek sekundy, gdy zostanie spuszczony z oka. Mistrz w swoim fachu wyposażony idealnie do tego co robi. Jego
łupem padały już kawałki mięsa przygotowane na przyjęcie gości, potrafi łowić
skrzydełka na zupę pływające w wodzie… pomimo, że wody nienawidzi najbardziej
na świecie oraz wędlina prosto z kanapek. Niepozorny i wiecznie śpiący… nasz
kot Garfield…
Poniżej przedstawiam tego krnąbrnego bandytę!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz