sobota, 10 maja 2008

:(

Dziś był ten dzień którego oczekiwałem od czterech miesięcy mimo że nie był wcale najweselszy. Odwiedziłem Mamę pierwszy raz……… od Jej śmierci. Ehhh nie mogę pogodzić się z tym smutnym faktem. Mimo wszystko ulżyło mi po „rozmowie”z Mamą.
Dobrze to tyle relacji z dzisiejszego dnia. Jutro mam nadzieje zdarzy się coś co bardziej będzie nadawać się do opowiadania na blogu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz