środa, 10 października 2012

Wujek Mitch




Wizyta gości z Kanady za nami.
Aż trudno uwierzyć, że w naszym domu gościł ktoś, kto w swoim życiu zapisał się taką historią naszego kraju i świata. Przy tym wszystkim pomimo wieku, przeżyć oraz rangi swojej osoby człowiek ciepły i wesoły. Podziwiać zdrowie i kondycję w tym wieku. Od pierwszej chwili czułem się jakbym znał wujka od lat. 

W pierwszy wieczór starczyło nam czasu tylko na kolację, która oczywiście przedłużyła się do późnych godzin nocnych. Były rozmowy, trochę wojennych opowieści i „sadzenie drzewa genealogicznego” przez wujków i brata Moni. 

Gdyby nie plany następnego dnia chyba nie położylibyśmy się spać.  W planach ujęte było zwiedzanie Warszawy, co uczyniliśmy oczywiście w okrojonej wersji. Syn Robert i wnuczek wujka Marek szczególnie mogli być tym faktem zadowoleni, bo przecież takich okazji nie ma zbyt wiele. Marek był pierwszy raz w Polsce.
Zwiedziliśmy muzeum Powstania Warszawskiego oraz starówkę.W muzeum szczególnie wykazał się Grzesiek cioteczny barat Moni, a trzeba przyznać, że wiedzę historyczną ma w jednym palcu.  Jego pasją jest sklejanie wiernych, co do szczegółu modeli sprzętu wojskowego z czasów wojen światowych.
Na starówce zaczepił wujka entuzjasta pewnych mediów pod kierownictwem ojca biznesmena.  Fanatyzm kontra twarde przekonania. Wygrał wujek na argumenty przy dużym zainteresowaniu przechodniów. Jakiś pan nawet pogratulował wujkowi mądrej dyskusji.
Po zwiedzaniu dotarliśmy do chrzestnego Moni także emerytowanego wojskowego na kolację. Połączyła się ona z oficjalnym wręczeniem odznaczenia weterana. Miała to być większa uroczystość przy oficjalnym audytorium niestety czas pobytu gości nie pozwolił na to. 

Wizyta udana i tylko podziwiam wujka, bo my padliśmy ze zmęczenia , a on miał jeszcze bardziej napięty plan odwiedzin i jeszcze podróż do i z Żagania na obchody „Roku Generała Maczka”. Jesteśmy pod wielkim wrażenie Tej osobowości.
 Takie samo odznaczenie dostał Jan Paweł II

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz