Ziemia to taka mała kulka wśród gwiazd i planet niewyrażalnie
wielkiego kosmosu. Glob zalany życiodajną wodą nakrapianą lądem. Wśród tego my…
pięciopalczaste istoty z przeciwstawnym kciukiem, który w połączeniu z rozwiniętym
mózgiem uczyniły nas ostatnim ogniwem łańcucha pokarmowego. Ród budowniczych i
niszczycieli…
Stworzyliśmy cywilizację i staliśmy się zadufanymi w sobie
panami świata. Świt ignorantów niszczących to, co nas stworzyło- przyrodę. Czerpiemy
z tego, co kryje ziemia pod i nad sobą bez umiaru jak z niewyczerpalnych źródeł.
Stworzyliśmy przy tym swoistą religię biznesu i konsumpcji. Zastanawiam się, co
stanie się, gdy to runie. Wrócimy do początku zdziesiątkowani chorobami i
głodem? Były już cywilizacje, które znikły bezpowrotnie- Inkowie, Majowie.
Takie małe przykłady ludzi tworzących cywilizacyjne imperia, którym zabrakło
wyobraźni przyszłości stworzonych tylko do czerpania dóbr przyrody.
Dziś jesteśmy jeszcze bardziej beztroscy, stworzyliśmy nawet
narzędzia zdolne unicestwić życie na ziemi… wystarczy przycisnąć guzik. Do tego
potrzebne było tylko podzielenie się na narody o różnych językach i religiach z
domieszką najgorszego- polityki!!
Czy dziwić się temu? Nawet w swoim najbliższym otoczeniu
znajdziemy wrogów lub czynimy się nimi z różnych względów. Wszyscy różniący się
statusem, kolorem skóry, językiem czy usposobieniem są be. Oczywiście nie jest to
reguła i dla równowagi wśród tych zbiorowisk są ludzie dobrzy, wrażliwi
nastawieni wszem i wobec przyjaźnie. Właśnie takich Was kocham i sam chcę być
takim CZŁOWIEKIEM. Dlaczego? Bo chcę wierzyć w dobro (a ono podobno wraca) i
dobre intencję, a przede wszystkim miłość, której dostałem tak wiele i tu oczywiście
mowa o Moni oraz bliskich nam bratnim duszom. Jest też jedna dusza gdzieś tam…
tam gdzie wszyscy trafimy o ile niebo to fakt, a nie mit tworzących religię marzycieli.
Myślę o tej duszy tak często… z żalem, bo chciałbym, aby mogła zobaczyć tylu
dobrych rzeczy, spraw, które wydarzyły się od… od Twojej śmierci mamo. Mama
jedyna osoba bezinteresowna i kochana od zawsze i na zawsze...
...popłakałam się ze wzruszenia...
OdpowiedzUsuń