Trzydzieści osiem lat minęło jak jeden dzień… jeszcze raz
wielkie dzięki a życzenia :) Sto lat w wykonaniu Pauliny i Eryka piękne, a i
Monia zrobiła mi słodką niespodziankę. Miałem chyba mocno zaskoczoną minę kiedy
weszła z tortem, który syczał i sypał iskry.
Odwiedziny Skarżyska niewątpliwie także udane. Atmosfera gorąca nie tylko z pogodą iście Afrykańską. Prezent jeszcze długo będzie nam służył :)
Odwiedziny Skarżyska niewątpliwie także udane. Atmosfera gorąca nie tylko z pogodą iście Afrykańską. Prezent jeszcze długo będzie nam służył :)
Niebawem jeszcze dwie rocznice, z których tylko jedna jest przyjemna.
Kilka dni urlopu zapewnia odpoczynek i tylko szkoda, że tak leniwy. Niestety
Monia nie może go spędzać razem ze mną z powodu zmiany w pracy. Pewnie weekend
będzie bardziej obfitować w ruch. Wypad na Rodos… niestety nie taki jak
pomyśleliście „Rodzinne ogródki działkowe ogrodzone siatką :) Też mile spędzony
czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz