Ciężki poranek… w sumie to nawet cieszę się, że dziś
musiałem wstać do pracy ;) Będę bardziej czujny na wodny rewanż Moni. W tym
roku wygrałem tą wojnę zaskoczeniem… oblałem tuż po północy.
Kochani dziękujemy Wam wszystkim za życzenia i teraz już tylko
życzę, aby wszystkim Wam-nam się one spełniły!!
Po wczorajszej lanej niedzieli zapowiada się suchy poniedziałek.
Trzymajcie kciuki za pogodę, byłoby miło dziś ruszyć się na spacer :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz