środa, 26 sierpnia 2015

Rzecz niezwyczajna



Dziś dopadły mnie czynności, które każdy facet omija z daleka. POBIERANIE KRWI… tym razem poszło w miarę dobrze…  :)
Niemniej jednak ten post jest tylko pośrednio związany z tematem powyżej. W przerwie pomiędzy badaniami skorzystałem z uroków pięknego dnia i wiecie, co zaskoczyło mnie najbardziej?? Otóż najpierw coś zielonego przyciągnęło wzrok Moni, a po chwili mój wprowadziło w zdumienie.

Przychodnia, w której robiłem badanie mieści się w Warszawie na dzielnicy Ursus gdzie jak się złożyło piętnaście metrów od niej również jest moje mieszkanie. Zobaczcie cóż wygrzewało się w porannym słońcu na naszej posesji…


Modliszka jak malowana!! Zawsze myślałem, że takie rzeczy nie u nas, ale jak się okazało… myliłem się. W całym czterdziestoletnim życiu mieszkając praktycznie w lesie nie uświadczyłem takiego widoku!!
Samiczka to czy samiec?

1 komentarz: