piątek, 4 listopada 2011

Hej.
Wciąż zmiany w kierunku rozwoju bloga. Pojawił się licznik dla lubiących blog. Dziś nawet zliczyło do 10 a więc dziesięć osób musiało już kliknąć :) to już spory fanklub tylko gwiazda małego formatu. Zapraszam do rozmnażania cyferek!
Właśnie odwiedziła nas chrześnica Moni tak więc mały rwetes powstał przy gotowaniu obiadu... gdzie kucharek sześć tam niema co jeść. Myślę jednak, że tym razem przysłowie nie sprawdzi się i dane nam będzie cokolwiek przekąsić.
Nie przedłużając już skoro mamy weekend- wszystkim smutnym uśmiechu, wesołym szczodrości w rozweselaniu i rozszerzaniu epidemii uśmiechu. Jeszcze postaram się odezwać ale gdyby nie wyszło to paaaaaaaaaaa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz