Rozmowa Moni z przyjaciółką… Oczywiście długa i wesoła…
dziewczyny jak dziewczyny… swoje tematy…
-Kochanie rozłóż łóżko- rozmówczyni Moni do męża
Dziewczyny rozmawiają dalej… mąż się ociąga
- To powiedz mu, że jak rozłoży to coś będzie…- doradziła
Monia- zrobi to w sekundę
- W tyle to rozkładam ja, a wiesz ja to niepełnosprawny…
-podpowiedziałem we wtórach śmiechu, gdy zostało przekazane przez fon
- Nie, bo będzie wykorzystywał to zawsze…- odpowiedziała rozmówczyni
Więc Monia doradziła powiedz mu, że skoro nie rozłożył to... z seksu nici embargo na d...ę
Więc Monia doradziła powiedz mu, że skoro nie rozłożył to... z seksu nici embargo na d...ę
Dalsza rozmowa trwała jeszcze trochę w podobnym tonie.
Dziewczyny rozłączyły się… nie minęło, 30 sek gdy rozmówczyni dzwoni ponownie dławiąc
się od śmiechu…
Powiedziałam mu, że skoro nie rozłożył embargo na d..ę- w
spazmach śmiechu…
- A co to jest embargo..?- zapytał rzeczony
…………………………….
za każdym razem jak to czytam to potem muszę wycierać ekran.... oplułam go ze 100 razy już.
OdpowiedzUsuńM... jesteś mistrzem!!!!
Tomek szacun, lepiej bym tego nie ujela;o)
OdpowiedzUsuńDołeczki... to Ty jesteś autorką :) Piękne!!!
OdpowiedzUsuńAle moj malzonek zwienczyl ta cala historie pleta;o) Bez niego ta cala historia nie miala by sensu.
OdpowiedzUsuńbezapelacyjnie!!
OdpowiedzUsuńkurwa! popłakałem się ;)
OdpowiedzUsuń