poniedziałek, 8 lipca 2013

Tolerancja



Kimże jest ta „pani”, do której często zbyt pochopnie przyznaje się większość z nas?
Deklarujemy z całym przekonaniem jej bliską znajomość, choć w rzeczywistości brakuje nam tylko świadomości, iż jest to raczej przelotna znajomość. Nie trzeba od razu rzucać wielkimi sloganami o rasizmie, innowierstwie, homofobi, egoizmie narodowym, choć właśnie te przykłady są najbardziej spektakularnym motorem historycznej niesprawiedliwości.
Chcę być akceptowanym i akceptuje, ale po głębszym zastanowieniu zaraz przyjdzie do głowy kilka pomniejszych przykładów zwyczajnej nietolerancji. Przypomnijmy choćby wiadomości z pierwszych stron, z których wynika, że wystarczy tylko szalik innego klubu sportowego, aby doprowadzić do eskalacji nienawiści. Mieszane małżeństwa, inna kultura czy odmienny sposób życia … przyciągający wzrok kontrast w naszym słowiańskim społeczeństwie.
Liczne stereotypy, których czy to z niewiedzy czy też po prostu wpojenia społecznego pozbyć się nie można. Wszystko, co nieznane zwraca naszą uwagę i tylko skala tego zainteresowania jest bardzo różna. Nie jest to zły objaw, jeśli dąży do zwiększenia światopoglądu. Wiedza jest kluczem do wszystkiego… brak jej rodzi nieuzasadnione uprzedzenia, obawy. Jeśli mówimy, że czegoś nie lubimy czy nie tolerujemy przynajmniej zastanówmy się nad sensownym uzasadnieniem zgodnym z własnym wewnętrznym odczuciem w tym aspekcie. Bycie na anty bez wyraźnego powodu traci sens, podobnie jak przekonywanie na siłę innych do swoich skrajnych przekonań.
Czasem zastanawiam się jak daleko musi jeszcze dojść nasza cywilizacja, aby znikły podziały polityczne, rasowe, religijne, terytorializm, abyśmy stali się jedną nacją ziemian dążących dla wspólnego dobra, jakim jest nasz glob i ludzkość. Czy to w ogóle jest to możliwe przy tak wielu ludzkich namiętnościach? Gatunek marzycieli, którymi od zarania dziejów kieruje chęć bycia lepszym. Równości i pełnej akceptacji nie będzie dopóki kieruje nami tylko chęć posiadania i potrzeba wspinaczki po drabince społecznej. Jesteśmy nietolerancyjni z natury?
Nie chcę być takim i myślę sobie, że jeśli ktoś w swojej indywidualności nie wyrządza nikomu krzywdy i przy tym sam czuje się szczęśliwy to jego prawo i wolna wola.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz