wtorek, 19 listopada 2013

Wracam do gry :)



Dwa tygodnie z grypą… mija. Dziś zrobiłem zaczyn… na razie tylko 30%, ale sukcesywnie go zwiększę do. Oby tylko nie nastąpił jakiś niewłaściwy ferment i nie popsuł całego procesu. Nie, nie zakupiłem destylarki- piszę o ćwiczeniach. Wreszcie wrócę do intensywniejszego trybu życia. Wiem, wiem… to już nudny temat również dla mnie, ale cóż… z tym zdrowiem różnie bywa.
Od dwóch dni siedzę i czyszczę system komputera. Niebywałe ile „śmieci” potrafią wytworzyć te elektroniczne maszyny podczas wielu miesięcy pracy. Pierwszy raz używałem narzędzi odkurzających dyski ze zbędnych folderów, duplikatów plików, oraz wisów rejestru po odinstalowanych programach.
Mój komputer po tych porządkach bardzo ładnie przyspieszył, a na dyskach zrobiło się luźniej. Polecam :) Mógłbym robić takie porządki zarobkowo :) fajna zabawa… tylko trochę czasochłonna i żmudna.
Jeszcze tylko jeden weekend i andrzejki. Cieszę się, bo mamy zaplanowane większe spotkanie w wesołym gronie.
Nim jednak to nastąpi jeszcze będziemy gościć u siebie moją jedyną i ukochaną teściową. Nie napisałem tego z sarkazmem i przyznam, że nasza Zosia jest całkiem fajna. Szkoda tylko, że Jej rytm życia nieco różni się od naszego- mama skowronek, my zaś raczej identyfikujemy się z sowami.
Tak, więc właściwie mamy już zaplanowane najbliższe dwa tygodnie. Pozdrawiam wraz z Monią wszystkich bardzo serdecznie!!

2 komentarze:

  1. Optymizm,radość i chęci do działania- pozazdrościć ale i pogratulować. Pozdrawiam serdecznie J.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Jolu :) Tak trzeba, ale poza tym nie umiem siedzieć bezczynnie. W tej chwili ledwie żyję po 1,5 h ćwiczeń... zmęczony i zadowolony, że już po ćwiczeniu. Do jutra luz :)

    OdpowiedzUsuń