środa, 27 marca 2013

jajeczko

Cześć.
Jak mi się nie chciało jechać na ten tomograf......... Kurcze czuję jakąś niechęć do tych badań, lekarzy i szpitali... Dziś jeszcze USG kolana. Nie spodziewam się niestety dobrego wyniku. Zbyt długo dzieje się w nim coś złego. Najgorszym scenariuszem będzie jeśli stwierdzą, że kolano to jedno, a żelastwo co mam w udzie, to drugi problem, od którego zaczyna się cały problem. Jeśli zasugerują wyjęcie płyty z nogi chyba mnie szlak trafi. Wycięło by mnie to z życia kilka tygodni. Tymczasem nie chcę o tym myśleć.
Milszą częścią tego dnia było wielkanocne spotkanie w firmie. Poznaliśmy innych pracowników oraz oczywiście prezesa. Dla mnie jest to nowością, bo do tej pory w pracy zawodowej nigdy nie miałem nigdy kontaktu osobistego z ludźmi pracującymi w firmie. Fajnie, bo czuje się wtedy większą integrację oraz pozwala realnie identyfikować się z firmą. Jedno jest pewne, szacunek w tej firmie jest o niebo lepszy niż w mojej poprzedniej firmie. Reasumując- było naprawdę miło podobnie jak miłym okazał się prezes i wszyscy,których miałem okazję poznać w pracy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz