piątek, 23 października 2015

Nie jest k... łatwo



A w życiu jak w życiu… kolana często są w użyciu. 
Łzę uśmiech ściera słoną z twarzy, jeśli się w porę taki zdarzy. 
Nienawiść z miłością przeplata się z sobą w sprzecznościach losu za rękę chodzą. 
Wpływu nie lubi ten byt nasz ziemski, a przecież trzeba w nim trwać i brać z tego życia ile chce dać. 
Problem nie zniknie, zawsze się zdarzy o jego braku możesz pomarzyć. 
Cóż robić w chwilach, gdy wszystko jest złe? Bardzo to trudne… powiedzieć nie!!
Zacisnąć pięści i tak przekornie wywołać z losem życiową wojnę. Jak polec to po walce… starałeś się… staraj się bardziej! 
Tylko tak przykro na duszy, gdy chciałeś stoczyć bój, a los zgrzebną szatę ci uszył. 
I tym razem wstać trzeba… jeszcze czas na bram piekła może nawet nieba?
Nie mogę zrozumieć tylko jednego… jednym życie szczodrzy innym tak bardzo ciąży. 
Dlaczego? Czy + mamy zbyt mało? Podobno dają tyle tego by nie osiągnąć więcej niż by się dźwignęło. Wstyd czuję przed tym, co w mej głowie… chcę kochać wszystkich, ale nie mogę…

Dla tych którym nasz uśmiech bardzo ciąży.

2 komentarze: