poniedziałek, 29 października 2018

Świat się nie zawali

Zawsze kiedy dopada mnie stres związany z różnymi problemami dnia codziennego (... coś wyskoczy nagle do załatwienia, brakuje na coś kasy, zwyczajnie coś nie wyjdzie) przychodzi mi do głowy jedna myśl "Masz jedno życie i odpukać póki co zdrowie pozwalające w miarę dobrze funkcjonować - żaden kłopot nie jest wart podsycania na tyle żeby niepotrzebnie tracić jedno i drugie. 

Dochodzi do mnie świadomość, że tak naprawdę niewiele z tych negatywnych rzeczy dnia powszedniego ma jakiś długofalowy wpływ na nasze życie. W dużej mierze rangę problemu nadajemy sami trując się negatywną energią powstałą jeszcze nim przystąpimy do jego rozwiązania.😡

Rodzina jest ważna, zdrowie jest ważne, przyjaźń jest ważna, dobre relacje z bliskimi są ważne, pełny brzuch i bezpieczne miejsce do spania jest ważne... reszta to sprawy przyziemne jakie były, są i będą bez względu na chęci i dyspozycje.
Nerwy i ponaglanie samego siebie wierci tylko dziury w naszych pozytywnych relacjach ze swoim własnym ja.


Jeśli mamy na coś wpływ to zawsze znajdzie się rozwianie, jeśli wpływu nie mamy to bez względu na nerwy i emocje nic nie zrobimy... rozwiązaniem wtedy jest pozostawienie tematu... świat się nie zawali, a i zdrowia mniej ubędzie‼️‼️







"Tęczowy Piątek"


Osobiście popieram wszystkie akcje, które w przyszłości zaowocują akceptacją różnic i zrozumieniem szeroko pojętego człowieczeństwa.🌈

Żyjemy na tym samym globie, mamy taki dostęp do wiedzy i edukacji, że świadomość społeczna powinna być nieco bardziej otwarta. 🌏🌐🗺️
Religie uczą raczej tolerancji i szacunku dla drugiego człowieka..., jakie ma znaczenie kolor skóry, orientacja seksualna, stan zdrowia czy narodowość??
Może traktujmy się jako ziemian... jednej ludzkiej rasy, a będzie na świecie dużo mniej nienawiści, sporów i przemocy.

Egzotyka, odmiana, kolor w świecie przyrody nam nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie pragniemy wszystko poznawać, płacimy krocie żeby zobaczyć inne kultury i kraje, zanurzyć się w przyrodzie... świecie nieznanych zwierząt i roślin.
Ze zrozumieniem i ciekawością przyjmujemy wszystkie zasady panujące w tych wszystkich pięknych miejscach, ale wystarczy, że ta odmienność zostanie przeniesiona do naszego własnego otoczenia i już zaczyna się problem.

Dlaczego na własnym polu odmienność paraliżuje w nas tą ciekawość i tolerancję⁉️ Chciałbym dożyć czasu kiedy nikt nikogo nie będzie szykanował za bycie "kolorowym ptakiem" w znaczeniu jakiegokolwiek kontrastu z tłem otoczenia!

Czy sami nie jesteśmy przekonani o własnej indywidualności
Każdy chyba chce mieć coś własnego, wyróżniającego... to bycie sobą - prawda
I pewnie nie chcielibyśmy być za to piętnowani

Jesteśmy ludźmi, jesteśmy ziemianami, jesteśmy homo sapiens, więc posługujmy się rozumem i tolerancją. Odrzućmy uprzedzenia, a w zamian poznajmy siebie nawzajem, bo zrozumienie to klucz do bycia człowiekiem‼️

Ps. Każdy dobry człowiek ma w moim sercu moc szacunku, tolerancji i pozytywnych uczuć. Czasem mam wrażenie, że "odmienność" jeszcze bardziej mnie przyciąga... żałuję, że w naszym kraju często osoba idąca z naprzeciwka uśmiechająca się do nas jest już postrzegana jako dziwne zjawisko.
Magnesem w moim przypadku jest pozytywna chęć poznania... nasz czas na ziemi jest zbyt krótki żeby odmawiać sobie tej wiedzy ze względu na zwykłe uprzedzenia‼️
 Wszystkiego miłego moi drodzy Goście bloga 😘😍