środa, 30 grudnia 2020

Nowy Rok

 


Należę do osób, które wszystko lubią przyprawić optymizmem. Tym razem nie będzie inaczej 😊
Mijający rok to wielka próba dla naszych charakterów, nauka pokory bez względu na osobowość i historię życia. Jesteśmy, więc już osiągnęliśmy zwycięstwo!

Czasem wydaje się, że każdy mijający dzień był taki, skala trudności podniosła wartość laur 😊🍀

Ordery trzeba sobie samemu zrobić w myśl zasad obecnie nam panujących.🎖
Nadzieja? Jest w szczepionkach, bo chyba tylko one ograniczą (oby) panowanie korony na ziemskich kontynentach. Samodyscyplina, lockdown itp. nie działają… no chyba, że wybory w bliskim terminie. Bony na urlop, tete-a-tete w piątkę, wyjścia tylko w razie potrzeby… narodowa ciuciubabka bez przymrużonego oka.

Bill Gates z globalną kontrolą umysłów, sieć 5G aktywujące w szczepione czipy…. serio? Mną Bill się szybko znudzi, ale Wy się trzymajcie na baczności! 😬

Dzięki pandemii dobrałem się do szafki żony… kazali nosić maseczkę… to noszę 😉 Ja tam się wolę słuchać i niech tam Monia mi nic nie tłumaczy. Mogę się nawet na zewnątrz nie poruszać bez celu… Monika może mnie pchać, więc ma cel, podczas, gdy ja siedzę nieporuszony🤨

Dobrze teraz serio! Trzymam się zasad, walczę ciężko o zdrowie, nie mam wyjścia… Monia by mnie zabiła, gdybym zawiesił broń. Skoro udar nie dał rady, COVID nie zmógł to ja głupi nie będę… igrać z kobietą?? Lepiej nie 😊

Kochani życzę Wam by się działo lepiej w 2021!!

środa, 23 grudnia 2020

Duch Świąt poszukiwany!!

 



Tak naprawdę poszukiwania nie są bardzo skomplikowane, jest On w nas w nas samych!

Obostrzenia, ograniczenia są koniczne… wyzwanie, dla nas samych. To od nas zależy, czy poszukiwania będą zakończone sukcesem!

Zaczynam od myśli o Was. Wiele osób z grona „znajomych” bloga to osoby, które bywają tu od wielu lat… znam i lubię Was nie tylko kliknięciem dostępnym na FB.

Cieszę się, że tutaj spotykam Was, którzy zaglądają, bo chcą😊Wirtualny
świat wcale nie jest nierealny, przecież wiele osób z Internetu poznałem osobiście. Zawsze zależało mi na autentyczności prawdziwej relacji z Wami.

Nie jestem komercyjnym blogerem, który coś udostępna, bo sztuka prowadzenia mediów społecznościowych wymaga przede wszystkim systematyki. Piszę, bo lubię i robię to dla przyjemności, czasem przelanie myśli „na papier” pomaga poukładać sprawy w głowie. Często miły komentarz jest nagrodą, udowadnia, że warto.

Myśl o Was jest bardzo miła, chciałbym, żeby moje życzenia to oddawały. Duch Świąt to Wy, to Monia, która mimo zmęczenia przystraja dom. 
 
Jakie będą Święta?? Takie jakie stworzymy sami!!
 
Niech nastrój nie ulega próbie stawianej przed nami przez pandemie. Pomoże nam wiara, że Święta to coś więcej niż przyziemne sprawy. Boże Narodzenie to radosny i rodzinny czas, doceniamy to szczególnie, gdy obostrzenia utrudniają kontakt społeczny. Warto zapamiętać na przyszłość, a teraz zrobić wszystko, żeby było możliwie normalne. 
 
Niech miłość, życzliwość, przyjaźń i empatia towarzyszą nam cały czas. Duch Świąt jest w nas, więc z uśmiechem na twarzy życzę Wam wszystkiego najlepszego!! Zdrowia, radości i umiejętności doceniania, dostrzegania tych drobnych rzeczy, które składają się na nasze życie. 
 
Bądźmy dobrzy dla siebie, dla bliskich, dla ludzi, których spotykamy… dobro wraca do nas. Już niejeden raz się o tym przekonałem!! Ściskam Was świątecznie
😊

Życzenia składamy wcześniej, bo potem nie zdołam się przebić do 
Was 😊

Ubezpieczenie na życie!

 


Mała ciekawostka z wczorajszego dnia. Zadzwonił do mnie pewien pan z numeru 32 213 59 98. Przedstawił się grzecznie i zapewnił, że nie dzwoni w sprawie sprzedaży jakiegoś artykułu.

Agent ubezpieczeniowy Nationale Nederlander z ofertą ubezpieczenia. Właściwie nie miałem szans wtrącić się zdaniem, ale wysłuchałem do końca z zainteresowaniem. Warunki ubezpieczenia na wiele ewentualności, nawet jak zapewnił w razie drobnego złamania czy zwichnięcia wypłacają odszkodowanie.

- Czy byłby pan zainteresowany? – zapytał na zakończenie

Wysłuchałem z pewnym rozbawieniem, ale że jestem żywo zainteresowany z zmianą ubezpieczyciela doczekałem do końca monologu i powiedziałem…

- Dobrze się składa, że pan dzwoni, bo nawet byłbym zainteresowany. Dodam tylko, że jestem aktywną osobą, aktywną zawodowo, ale jestem niepełnosprawny i od lat poruszam się na wózku – powiedziałem kryjąc nutę rozbawienia

Zapadła na ułamek chwili cisza.
 
- Dobrze, że pan informuję, bo oferta wyklucza osoby niepełnosprawne, ale cieszę się, że jest pan aktywny – powiedział agent i dodał – życzę panu zdrowia i wesołych świąt.
Szybko zakończył rozmowę… jaki miły pan pomyślałem z ironią… hmm czy to nie trąci trochę dyskryminacją?

Cóż… był czas przywyknąć ☹

Taka rzeczywistość kulawego życia. Oczywiście spodziewałem się takiego finału rozmowy.

Nadal jestem szczerze zainteresowany ubezpieczeniem na życie, ale prędzej sam się ubezpieczę ha ha ha…