czwartek, 5 lipca 2018

Świat bez granic i polityki

Wpadła mi dziś do głowy drobna refleksja… świat bez granic i polityki w jednej chwili staje się dużo bardziej przyjazny. Same słowa „granica i polityka” nie kojarzą się szczególnie miło

Jedno dotyczy ograniczenia swobody, a drugie… hmmm, chyba nawet nie muszę tłumaczyć❗❗

Tak sobie pomyślałem, że już samo odcięcie się od wiadomości z tej sfery wpłynie na poprawę każdego nastroju. W związku z tym przemyśleniem obiecałem sobie kilka dni temu, że przestaję zwracać uwagę na płynące z głośnika radiowego wiadomości.

I co
 
I od razu lepiej❗❗

😊 Niech się dzieje co chce… dopóki zdrowie jakoś dopisuje, w brzuchu nie burczy i na głowę deszcz nie kapie to jest ok.

Nie zapominam o świecie… segreguję śmieci i nie marnuję dóbr natury... dbam o zwierzęta - nie wygoniłem myszarki polnej z balkonu w zimę, mam w domu kota. Nie zapominam o ludziach… dbam o przyjaźnie z wzajemnością, pomagam tak jak mogę i kiedy mogę. Cieszę się ze słońca oraz zieleni za oknem, z każdego „dzień dobry” na spacerze czy przywitanie na początek dnia w telefonie od życzliwych nam osób. Cieszę się, że mam kogo kochać, i że ktoś kocha mnie (wczoraj dałem kwiaty żonie i teściowej... było mi strasznie miło sprawić im drobną przyjemność). Cieszę się z marzeń, które czasem się spełnią

Pozytywna myśl i sympatia dla wielu… żyje się tylko raz, więc szkoda pielęgnować/karmić negatyw w sercu. Uśmiech na buzi oraz w duszy i słowa piosenki Louisa Armstronga stają się nam o wiele wiele bliższe. Witam Was I pozdrawiam wraz z tą piękną nutą❗❗

"What A Wonderful World"