czwartek, 24 grudnia 2015

Najleszego!!



Ładna pogoda… łatwo będzie pierwszą gwiazdkę zobaczyć :) Kochani!! Wszystkim z osobna nie sposób złożyć życzeń, więc proszę przyjmijcie od nas osóbków dwóch najserdeczniejsze życzenia w tej formie. Życzymy zdrowia, tego szczególnego nastroju świątecznego, szerokiego uśmiechu i pełnych brzuszków.
Niech Wam wszystkim szczęście sprzyja!!! Monia i Tomek

Jednocześnie dziękujemy Wam wszystkim za pamięć i wszystkie życzenia jakie dziś odbieramy!! :) Buziaki

środa, 23 grudnia 2015

Mogę tyle ile...

Namiętność szeroko rozumiana, pasja, dryg, zwykła chęć… często poczucie obowiązku- wszystko, co sprawia, że nasze życia nabiera wigoru, większego tępa czy czegokolwiek, co każe wstać i rzeźbić figurkę, jaką jest swój własny byt. Wydaje mi się, że nie ma dziedziny, sposobu życia, w którym nie można się spełnić. Rzeczy górnolotne są mile widziane, ale wirtuozów życia jest zbyt mało… lub pociąg do bycia wybitnym, jest zbyt trudny. Indywidualność…hmmm każdy ma i broni jak niepodległości… to zrozumiałe!! Indywidualizm… oryginalny czy powielony?? To zapytanie tyczy się dwóch ostatnich zdań?
Nikt nie jest pieczątką i z tą świadomością powinniśmy żyć.
Dopóki nasza indywidualność jest społecznie nieszkodliwa... jest mile widziana. Najwyżej grozi piętno zwykłego „miłego o niezrozumiałym statusie” jegomościa.
Namiętność, pasja może być równie budująca jak destrukcyjna i czasem walka między właściwym, dobrym, a złym to już tylko kwestia wyboru…
Chciałbym móc więcej, ale ludziki na kółkach mają trochę trudniej. Spełnić się w życiu hmmm co zrobić, aby było to możliwe?
Zdrowie to jedno, praca i finanse drugie… śpiewać nie umiem, aktorem nie będę, sport czy inna fizyczna forma zajęć jest poza zasięgiem… zamiast żyć z fantazją… trzeba fantazjować o życiu. Niemniej jednak staram się, a przy wsparciu kochanej żony… kto wie… :) Dzięki Moni wydarzyło się już wiele rzeczy jakich nigdy bym się nie spodziewał. Póki co nie puszczam swoich wioseł i płynę z prądem życia… cieszę się gdy spotykam innych podobnych mi wioślarzy, którzy udowadniają, że można dużo jeśli się tylko stara. Chciałbym swoim staraniem dać temu namacalny dowód i mam nadzieję będzie jeszcze wiele okazji by się tym pochwalić.
Może kiedyś niepełnosprawność nie będzie spychać na margines… chyba powoli już się to zmienia, ale daleko jeszcze do dobrego.

poniedziałek, 21 grudnia 2015

...lód



A to ci ciekawostka? Jakieś to takie mocno tendencyjne… :) Piszę sobie coś w popularnym edytorze testów, a tu mi mądry program sugeruje jakiś błąd. Spojrzałem… chyba wszystko jest dobrze, ale z ciekawości klikam lewym myszki na wyrazie i widzę…
???? Nie no…. Chyba się komuś lody pomyliły…!!!!

sobota, 19 grudnia 2015

Drobne rzeczy



Ależ się cieszę :) Udało mi się dziś wyskoczyć na spacer… po jakimś miesiącu… może dłużej, bez chmurki nad głową. Wszędzie kolorowe światełka, pogodna aura i miłe męskie, dwunożne oraz czteronożne- sąsiedzkie towarzystwo. Brakuje mi ostatnio czasu na taki relaks i trochę mi się już za tym tęskniło.
Za chwilę święta, czuć już gorączkę przygotowań. U mnie w domu dopiero zaczyna jakoś wyglądać po eksplozji… może nie było BUM, ale wizualnie zawsze sprzątanie wygląda jak jakiś incydent zbrojny… brrrrrrrr nienawidzę tego chaosu w mieszkaniu. Monia powyciągała Mikołaje, ubrała choinkę, choć nie było jej zimno… normalnie czuć święta… trzeba jeszcze tylko uruchomić audio pod tytułem „Last Christmas” i już!! Dostaliśmy nawet mikołajowo gwiazdkowy prezent- my i nasz kot. Nasza sąsiadka Ania potrafi nas tak zaskoczyć… strasznie to miłe, bo to chyba oznacza, że nas lubi :)
Jeszcze kilka dni i wejdziemy w nowy rok. Bez żalu zegnam ten, bo nie był szczególnie dobry dla nas… tak delikatnie powiedziane. Może przyszły będzie lepszy… może wreszcie będę mógł więcej pisać na blogu?? O złych rzeczach nie lubię, więc ostatnio więcej milczę niż bym chciał.
Muszę przypomnieć sobie jak się cieszyć z drobnych rzeczy… choćby takich jak słodki całus przed chwilą od żony :) Z rzeczy zwykłych jak ten spacer z Adamem i psami, z najdrobniejszych dowodów sympatii, z czasu poświęcanego dla przyjaciół, ich częstych telefonów o każdej porze dnia… lepsze to niż milczenie w słuchawce i samotność w tłumie. Jest naprawdę dużo powodów do uśmiechu… wystarczy tylko odrobina chęci i przestawienie skali wartości w tym wszystkim, co nas spotyka każdego dnia. Życie jest jedno i szkoda je spłycać pesymizmem…