czwartek, 12 lipca 2012

jeżyk


Coś niesamowitego :) Ten zwierzaczek wygląda jak pluszowa zabaweczka. Sami oceńcie czyż nie jest rozkoszny? Krecik jak żywy.

Upał odszedł… podobnie jak moja chęć do ćwiczeń. Oczywiście nie odpuszczę sobie, ale czuję chęć do jakiegoś dnia biernego odpoczynku. Wyspać się do woli!!
Ze zmęczenia miewam już sny o scenariuszach jak z filmu. Czasem dziwię skąd biorą się takie sny skoro nawet nie rozważamy sobie podobnych sytuacji z rolą główną w swojej osobie. Śnił mi się świat ludzi możnych i wpływowych, którzy zapragnęli dla świata nieskazitelnych gatunkowo ludzi. Drogą selekcji wedle pokoleniowych uwarunkować genetycznych postanowili oddzielić geny lepsze od gorszych. W len sposób weryfikowali każdego człowieka pod względem chorób występujących u rodziców dziadków itd. Osoby, które nie przeszły pozytywnie przez sito weryfikacji były napromieniowywane radioaktywnym środkiem i zsyłane na dożywotnią banicję na terenach dzikich i opuszczonych. Napromieniowanie oznaczało i tak rychłą śmierć a stan zdrowia zapobiegał buntowi. Oczywiście wygnani próbują stworzyć jakiś opór, lecz jedynym atutem wśród tych wycieńczonych żołnierzy jest świadomość, iż już umierają a walka może tylko skrócić im cierpienia. We śnie przeszła myśl, że dziś zabrania się prób klonowania i modyfikacji ludzi a oni zrobili to przez eksterminację obciążonych genetycznie jednostek. Lepsza rasa miała stanowić lepsze ziarno dla nowego świata.
Nie mam czasu oglądać filmów to je sobie sam tworzę :)


 [T1]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz