piątek, 19 grudnia 2014

Już niemal świątecznie :)



Piątek.. piąteczek i choć weekend pracujący to nie weekend i tak obudziłem się dziś z niezłym humorem. W domu robi nam się coraz bardziej świątecznie. Stoi już choinka, nad oknem zielona girlanda, a Moniki kolekcja Mikołajów wyszła z pudeł na półki. Kolorowe światełka rozświetlają mieszkanie i choć jest to troszkę taki świąteczny blichtr mi osobiście bardzo się podoba. Dla równowagi nie podoba mi się to szaleństwo przygotowań do świąt… słyszysz Monia? Przy okazji temperatura na zewnątrz biorąc pod uwagę zimę jest wprost idealna. Pewnie jeszcze sypnie śniegiem, ale mam nadzieję, że na krótko i nawet brak białych świąt mi nie przeszkadza.
Dzisiejsza rehabilitacja już za mną i tylko szkoda, że właśnie kończy mi się możliwość pracy z Wojtkiem. Chciałbym móc ćwiczyć w taki sposób stale, ale choćby z powodów finansowych nie jest to możliwe. Tymczasem odbywam rehabilitację "państwową" i jest podobno szansa na jeszcze parę godzin- oby udało się zdobyć. Dopóki Moni kontuzja uniemożliwia ich wykonanie w własnym zakresie jest to idealne rozwiązanie.
Najbliższe dni zapewne u wszystkich będą pracowite i nerwowe- kochani pamiętajcie tylko, że najważniejsza jest atmosfera i szkoda do kolekcji wigilijnej zasiąść nadąsanym :) Zatem nie popadajmy w paranoję świątecznej sterylności w każdym możliwym miejscu i weźmy troszkę na luz... szczególnie Wy drogie panie, bo jakby nie mówić przez Wasze ręce przechodzi więcej prac.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz