środa, 15 kwietnia 2015

Wymiana kart



Trwa wymiana niebieskich kart parkingowych uprawniająca do korzystania z tak zwanych kopert, czyli miejsc wyznaczonych tylko dla osób uprawnionych do parkowania na nich ze względu na niepełnosprawność. Wymiana wiąże się z wieloma utrudnieniami związanymi choćby z koniecznością złożenia dokumentacji medycznej oraz osobistym stawiennictwie na komisji lekarskiej wydającej odrębne orzeczenie o niepełnosprawności. Pomimo utrudnień podszedłem do sprawy bardzo optymistycznie, miałem nadzieję, że zostanie ograniczona duża ilość kart używanych przez zdrowe osoby. Niestety wcześniej były one wydawane dożywotnio i wiele z nich „dziedziczono” np. po dziadkach czy ciotkach. Widziałem setki razy zdrowe, radosne rodziny parkujące na kopertach, które dziarskim krokiem szły sobie na zakupy. Nawet wczoraj zaparkowała przy mnie pięknie ubrana kobieta na najbliższym w centrum handlowym miejscu oznaczonym wózkiem inwalidzkim. Siedziałem na swoim wózku dwa metry od jej maski samochodu i patrzyłem jak mija mnie stukając wysokimi szpileczkami po kostkach parkingu. Zero wstydu… jakiejś refleksji… nic…
Kiedy w przychodni rozgorzała dyskusja na ten temat pewna starsza Pani niemal z oburzeniem wyraziła swe zdanie
- Ale to nie można tak uważać...Moja córka jak załatwia moje sprawy to zawsze tego korzysta...
Niestety nie chce mi się wierzyć, że tylko wtedy, ale kto wie... może powinienem bardziej wierzyć w intencje ludzi. Niestety następne zdanie opowie dlaczego tak jest. Moje optymistyczne nastawienie do wymiany kart minęło, gdy składałem papiery na swoją… Pani z okienka na stwierdzenie Moniki, że może wreszcie będą z nich korzystali prawdziwie niepełnosprawni pokiwała głową i wyraziła swoje zdanie…
- Nic się nie zmieni proszę pani. Każdego dnia widzę młodych ludzi na siłę wyciągających dziadków, babcie żeby tylko złożyć dokumenty na kartę.
Tak… nic się nie zmieni wraz z akcją wymiany kart… potrzeba po prostu ludzkiego zrozumienia, odrobiny wstydu?!! Nikt nie chce być kulawym, znam takich, co nawet wstydzą się niepełnosprawnego towarzystwa i choćby, dlatego tak trudno mi zrozumieć chęć korzystania z tych wątpliwych „przywilejów”. Wchodzą nowe kary za bezprawne parkowanie, bezpodstawne korzystanie z karty parkingowej, ale kto to będzie egzekwował… a nawet, jeśli… to czy kara musi być zawsze jedynym rozwiązaniem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz