czwartek, 14 stycznia 2010

Czas na retrospekcję. Może powtórzę się w kilku tematach ale chyba warto zrobić małą retrospekcję roku 2009. Dla mnie był to czas wielkich zmian. Zaczęło się w lutym gdy w wielkiej konspiracji z moim przyjacielem honeyem przygotowałem zaręczynową niespodziankę dla Moni. Zaskoczenie, euforia i łzy radości a na przyszłość piękna chwila dla wspominków. Kolejną zmianą było zamieszkanie już z narzeczoną. Długo czekaliśmy na ten moment i dużo musieliśmy nauczyć się by nasze codzienne życie nie było uciążliwe. Szczęśliwie udało się to w dużym procencie- lepiej byłoby tylko gdybyśmy mieli już własne mieszkanko i mogli urządzić je wedle naszych potrzeb. Zacząłem poznawać Warszawę i to właśnie w tym mieście postanowiliśmy wziąć ślub. Od wielu miesięcy planowaliśmy zrobić to ósmego sierpnia i chyba cudem udało nam się zrobić to akurat tego dnia. Właśnie ślub dla nas był najważniejszym wydarzeniem ubiegłego roku. Chciałby aby 2010 rok przyniósł także tak pozytywne wydarzenia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz